Gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z portalem wPolityce.pl przeanalizował aktualną sytuację na froncie wojny ukraińskiej. Wojskowy ocenił również, że jeśli Rosjanie zdecydowaliby się na użycie broni masowego rażenia, to w ten sposób przechyliliby szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Pojawiłby się jednak pewien problem.
Gen. Skrzypczak jest dobrej myśli, bo uważa, że Ukraińcy zdołają powstrzymać natarcie Rosjan. „Moim zdaniem (ofensywa rosyjska – red.) będzie złamana, dlatego że Ukraińcy mają świeże odwody, przygotowali się do tej operacji, którą przeprowadzają teraz Rosjanie” – przekonuje.
Czytaj także: Rosja wystrzeliła rakietę międzykontynentalną! Putin zabrał głos [WIDEO]
„Zbudowali bardzo dobrą obronę na kilku pozycjach, więc Rosjanie muszą te pozycje łamać” – zauważa gen. Skrzypczak. „Te pozycje są zabezpieczone polami minowymi, różnego rodzaju fortyfikacjami, systemami zapór, więc pokonanie tego systemu ukraińskiej obrony zajmie Rosjanom dużo czasu, a Rosjanie tego czasu już nie mają” – zauważa.
„Raz, że nie mają czasu i nie mają wojska, żeby móc te pozycje kolejno łamać, bo to wojsko w tych walkach się mocno wyczerpuje i ponosi duże straty. Poza tym za kilka dni Rosjanie nie będą mieli potencjału, żeby tę operację prowadzić. Dlatego też Rosjanie w tej chwili za wszelką cenę starają się złamać obronę ogniem artylerii, uderzeniami rakiet, bo widać wyraźnie, że sobie z tą obroną nie radzą” – twierdzi.
Gen. Skrzypczak o ryzyku użycia broni masowego rażenia
Gen. Skrzypczak usłyszał także pytanie o to, czy wobec niepowodzeń Rosjanie nie zdecydują się na sięgnięcie po jakiś rodzaj broni masowego rażenia. „Generalnie, jeżeli chcieliby użyć broni masowego rażenia (ABC) czyli atomowej, biologicznej i chemicznej, to w zasadzie przesądziłoby o wyniku tej wojny na ich korzyść, bo by zadali tak duże straty ukraińskiej armii, że ona nie byłaby w stanie się bronić” – mówi.
Czytaj także: Azow publikuje wstrząsające nagranie z Mariupola. „Na ulicach są setki trupów” [WIDEO]
Wojskowy uważa jednak, że Rosjanie nie zdecydują się na tak radyklany krok, bo „mają świadomość tego, że to jest miecz obosieczny”. Musieliby się wówczas liczyć z potencjalnym atakiem odwetowym na rosyjskie miasta, a „z tego by się na pewno już Putin nie wytłumaczył”.
Źr. wPolityce.pl