Tyson Fury i Dillan Whyte zmierzyli się na wypełnionym po brzegi Wembley. Stawką był mistrzowski pas wagi ciężkiej w kategorii WBC. „Król Cyganów” obronił pas, nokautując rywala w szóstej rundzie.
Długo wyczekiwana przez kibiców walka przeszła do historii. Tyson Fury i Dillan Whyte zmierzyli się na wypełnionym po brzegi Wembley, gdzie zgromadziło się 94 tysiące kibiców. Fury był faworytem tego pojedynku, chociaż jego rywal odgrażał się, że łatwo nie odpuści. „Nie jestem popychadłem, nie zamierzam odpuścić. Będę walczył dziesięć razy mocniej” – mówił.
Na początku pojedynku obaj zawodnicy nie chcieli za dużo ryzykować. W trzeciej rundzie nieco przewagi zaczął uzyskiwać Fury, ale w kolejnej lepiej wypadł jego rywal.
W końcu w szóstej rundzie Tyson Fury trafił rywala prawym podbródkowym i Whyte padł na deski. Po chwili podniósł się, ale nie był w stanie ustać na nogach i kontynuować walki. W tej sytuacji sędzia musiał przerwać pojedynek.
Było to 32. zwycięstwo „Króla Cyganów” w zawodowej karierze. Tyson Fury, który nigdy nie poniósł porażki na zawodowym ringu, obronił mistrzowski pas wagi ciężkiej w kategorii WBC.
Czytaj także: To ostatnie dni Lewandowskiego w Bayernie? „Czuje się coraz mniej komfortowo”
Źr.: Twitter