Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow komentując kwestię wstrzymania dostaw gazu do Polski stwierdził, że… to „nie szantaż”. W środę rano Rosja wstrzymała przesyłanie gazu do Polski.
Podczas widekonferencji z dziennikarzami, Pieskow odrzucił oskarżenia o szantaż względem Polski i Bułgarii, do której również Rosja wstrzymała dostawy gazu. „To nie jest szantaż” – stwierdził rzecznik Kremla.
Zdaniem Pieskowa Rosja… została zmuszona do takiego kroku. „Potrzeba spełnienia warunków, które zostały udokumentowane w dekrecie prezydenta Putina, czyli nowej metody płatności, była spowodowana bezprecedensowymi nieprzyjaznymi krokami w gospodarce i sektorze finansowym, które podjęły wobec nas nieprzyjazne kraje” – stwierdził.
Czytaj także: Morawiecki komentuje odcięcie gazu. Mówi o zemście
„Mówiąc wprost: znaczną ilość naszych rezerw finansowych zablokowano albo po prostu skradziono. Wszystko to wymagało przejścia na nowy system płatności” – wyjaśnił Pieskow.
Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami, w środę o godzinie 8:00 Rosja wstrzymała dostawy gazu do Polski. „To zemsta za sankcje” – oświadczył w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, nawiązując do tej sytuacji.
Czytaj także: Putin nie wytrzymał. Otwarcie grozi Zachodowi „błyskawiczną reakcją”
„To bezpośredni atak na Polskę, która wczoraj pokazała czym jest realne uderzenie w rosyjskich oligarchów. Przedstawiliśmy pierwszą listę rosyjskich oligarchów, rosyjskich przedsiębiorców i w zemście za to, ze strony Kremla popłynęła groźba, a dziś rano tę groźbę zrealizowano, groźbę odcięcia gazu” – powiedział Morawiecki.
Źr. dorzeczy.pl