Po co to robicie, szczególnie, gdy u polskich granic trwa wojna? – napisała Beata Szydło. Była premier zareagowała w ten sposób na pomysł kolejnej debaty dotyczącej Polski i Węgier w Parlamencie Europejskim.
3 maja w PE odbywa się m.in. dyskusja nad sytuacją w Polsce i na Węgrzech. Zgodnie z planem, eurodeputowani mają podjąć rezolucję.
Plan debaty akurat w dniu polskiego święta narodowego, wywołał nerwowe reakcje wśród niektórych polskich polityków. Rządzący zarzucają Parlamentowi Europejskiemu zbytnio bierność w stosunku do Rosji.
Do pomysłu debaty unijnej odniosła się m.in. Beata Szydło. Była premier jest wstrząśnięta faktem, że do organizacji dzisiejszej debaty przyłożyli ręce także polscy eurodeputowani.
„Debata w PE przeciwko Polsce w dniu polskiego święta narodowego to kolejny poziom obłudy i hańby niektórych europosłów. Po co to robicie, szczególnie, gdy u polskich granic trwa wojna? Przecież dobrze wiecie, że to będzie taka sama jak zwykle kłamliwa gadanina grupki radykałów” – napisała.
Z kolei Beata Mazurek pokazała, jaką frekwencją cieszy się dzisiejsze spotkanie…
W PL świętujemy, a w PE kolejna debata nt. praworządności-procedur art.7 uruchomionych wobec Polski i Węgier.(przy poprzedniej zapomnieli podobno o rezolucji stąd dzisiejsza debata). Frekwencja powalająca. pic.twitter.com/XX9mmxRuB8
— Beata Mazurek (@beatamk) May 3, 2022
W PE rozpoczęła się debata nt. praworządności/procedur art.7 uruchomionych wobec Polski i Węgier. @dreynders „śledzimy zmiany ustawodawcze w PL, dynamika reformy procedur dyscyplinarnych jest pozytywnym znakiem, ale prawdziwe znaczenie będzie miała skala przyjętych przepisów”
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) May 3, 2022