Władimir Putin wziął udział w centralnych obchodach Dnia Zwycięstwa w Moskwie. Prezydent Rosji wygłosił przemówienie do swojego narodu. Jednak internautów bardziej niż treść zainteresował… wygląd twarzy Putina.
W swoim poniedziałkowym przemówieniu Władimir Putin powielał kłamliwą narrację na temat inwazji na terytorium Ukrainy. Jak tłumaczył, był to „ruch wyprzedzający” wobec „zagrożenia NATO”.
– Kraje NATO nie chciały nas słuchać, miały inne plany. Groziła nam inwazja na nasze terytoria, w szczególności na Krym. Starcie z neonazistami było nieuniknione. Niebezpieczeństwo rosło z każdym dniem, Rosja prewencyjnie odpiera agresję – ogłosił.
Putin przekonywał, że wśród państw Europy brakuje zgody. W jego opinii, ze strony Rosji pojawiły się sygnały zachęcające do ustalenia kompromisowych rozwiązań. Następnie powtórzył kłamliwe oskarżenia Ukrainy o przygotowywanie się do pozyskania broni atomowej.
– W Kijowie mówili, że mogą zdobyć broń jądrową, a NATO zaczęło eksplorować bliskie nam ziemie. To stało się oczywistym zagrożeniem dla naszego kraju i naszych granic. Wszystko wskazywało, że jest potrzeba walki – stwierdził.
Wśród komentatorów przeważa opinia, że w przemówieniu rosyjskiego przywódcy nie pojawiło się nic nowego. Nic więc dziwnego, iż internauci skupili na innym aspekcie wydarzenia, mianowicie na twarzy Putina.
Twarz wydaje się mocno opuchnięta. Również jej kolor wyraźnie się zmienił. Komentatorzy zwracają uwagę na „zaokrąglenie” prezydenta Rosji i widoczny drugi podbródek.