Komenda Stołeczna Policji potwierdziła, że funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, który w okolicy Tarczyna wjechał w grupę 14 kolarzy. Jeden z nich zmarł, czterech z poważnymi obrażeniami trafiło do szpitala. Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia, okazało się, że był pijany.
Do tragicznego wypadku doszło w środę przed godziną 20 w okolicy Tarczyna. Kierowca samochodu osobowego wjechał tam w grupę 14 kolarzy, a następnie nie zatrzymał się tylko uciekł z miejsca zdarzenia. Jeden z kolarzy zmarł, a czterech z poważnymi obrażeniami trafiło do szpitala.
Policja od razu rozpoczęła poszukiwania, które trwały w nocy z czwartku na piątek. Ostatecznie udało się zatrzymać 45-latka, mieszkańca gminy Tarczyn, który przebywał w miejscu zamieszkania. Na posesji znajdował się również samochód, którym mężczyzna wjechał w rowerzystów. Jak się okazało, miał 1 promil alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany i obecnie przebywa w policyjnym areszcie, gdzie czeka na czynności z udziałem prokuratora. Jego auto zostało odholowane na policyjny parking i zabezpieczone.
Czytaj także: „Nasza sytuacja nie jest normalna”. Zaskakujące słowa o wojnie
Źr.: TVP Info, Facebook