Czy Władimir Putin wycofa się z Ukrainy, ogłaszając zwycięstwo? O konsekwencjach takiego ruchu mówił gen. Roman Polko. – Nie ulega dla mnie wątpliwości, że jakakolwiek forma tzw. wyjścia z twarzą to będzie początek przygotowywania kolejnej agresji – oświadczył były dowódca GROM w rozmowie z wpolityce.pl.
Inwazja na Ukrainie od początku nie rozwija się po myśli Rosjan. Ostatnie tygodnie ukazują dobitnie, że armia Władimira Putina traci inicjatywę. O sytuacji mówił były szef GROM, gen Roman Polko.
– [Rosja – red.] teraz szuka jakiegokolwiek sukcesu – nawet Mariupol już sobie wpisuje jako sukces. Chciałaby jeszcze w obwodzie ługańskim coś uzyskać, ale w moim przekonaniu Rosja będzie teraz dążyła do zamrożenia konfliktu – tak jak miało to miejsce w 2014 roku – ocenił w rozmowie wpolityce.pl.
W opinii gen. Polko, Kreml będzie usiłował umożliwić Putinowi „wyjście z twarzą” z konfliktu. Na to, zdaniem byłego dowódcy nie można pozwolić. – Nie może być tak, że terroryzm, czy bandycka agresja jest w jakikolwiek sposób nagradzana – oświadczył.
Gen. Polko przwiduje, że Rosja będzie się starać zamrozić konflikt i uśpić czujność świata. – W dalszym ciągu będzie doprowadzała Ukrainę do gospodarczej ruiny, bo tutaj trzeba przypomnieć, że zablokowany jest chociażby port w Odessie, na Morzu Czarnym, czy dostawy – powiedział.
Celem Zachodu powinno być doprowadzenie do porażki Rosji. – Nie ulega dla mnie wątpliwości, że jakakolwiek forma tzw. wyjścia z twarzą to będzie początek przygotowywania kolejnej agresji, jak tylko Rosji uda się odbudować swoje zdolności – powiedział.