Doradca prezydenta Ukrainy Michajło Podoljak odniósł się do aktualnej sytuacji w kraju. Po raz kolejny zaapelował do państw Zachodu o dostarczenie nowych typów broni. Mówił również o groźbie wybuchu III wojny światowej.
Ukraina broni się przed rosyjską inwazją już przez ponad trzy miesiące. Rosjanie koncentrują się obecnie na walkach we wschodniej części kraju, chcąc przejąć w całości terytoria obwodów donieckiego i ługańskiego. Sytuacja sił ukraińskich jest w tych regionach coraz trudniejsza.
Trudno się więc dziwić, że z ich strony coraz częściej pojawiają się apele o militarne wsparcie. Michajło Podoljak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, stwierdził, że jeśli jego kraj nie otrzyma wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, koszty wojny będą jeszcze wyższa. „Jeśli Rosja przegra, to rewanżyzm, rosyjski szowinizm, będą tylko rosnąć” – powiedział. „I III wojna światowa, której tak się wszyscy boją, na pewno będzie” – dodał.
Podoljak wprost stwierdził, że Ukraina „poniżyła” Rosję dowodząc, że „nie jest ona drugą armią świata”. Może to spowodować ogromną nienawiść ze strony Rosji i chęć zemsty. Zdaniem doradcy Wołodymyra Zełenskiego, tylko przegrana wojna umożliwi dokonanie w Rosji wewnętrznej transformacji politycznej.
Czytaj także: Niepokojące doniesienia z Rosji. Kreml rozważa ponowny atak na Kijów?
Źr.: Super Express