Władimir Putin nie żyje, a rolę prezydenta Rosji odgrywa już jedynie jego sobowtór? Tak sensacyjne przypuszczenia pojawiły się na łamach brytyjskiego „The Daily Star”, który powołuje się na źródła w brytyjskich służbach specjalnych MI6.
Brytyjska gazeta, powołując się na źródła w służbach, przypuszcza, że w ostatnich wystąpieniach publicznych Putin był zastępowany przez sobowtóra. W ten sposób najbliżsi współpracownicy prezydenta Rosji chcieliby ukryć przed opinią publiczną, że prawdziwy przywódca już nie żyje.
Czytaj także: Rosjanie „zwożą je tam jak śmieci”. Oto, co robią ze zwłokami
Dlaczego mieliby to robić? „Prawdziwy strach polega na tym, że po ogłoszeniu jego śmierci może nastąpić przewrót na Kremlu i rosyjscy generałowie będą chcieli wycofać się z Ukrainy” – wyjaśnia gazeta.
Od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę trwa prawdziwy festiwal spekulacji na temat możliwej choroby, z jaką zmaga się Władimir Putin. Wśród dominujących teorii pojawiła się ta o chorobie nowotworowej.
Czytaj także: Rosyjski żołnierz powiedział prawdę o rosyjskiej armii. „Mam dość tego wojska!”
„Doświadczeni pracownicy MI6 twierdzą, że rosyjski prezydent był ostatnio poważnie chory, ale jego śmierć prawdopodobnie zostanie zatuszowana” – przekonuje brytyjska gazeta.
Źr. dorzeczy.pl