Wybory samorządowe mogą zostać przesunięte w czasie. Taka informacja pojawiła się w tym tygodniu w mediach. Do doniesień odniósł się Adam Bielan. – Mamy pewien precedens, w 98. roku kadencja została wydłużona o pół roku – podkreślił polityk.
Przypomnijmy, że na początku tygodnia „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował o planach obozu rządzącego. Z doniesień dziennikarzy wynika, że władze zastanawiają się nad przedłużeniem kadencji samorządowców. Jak ustalono prace nad odpowiednimi przepisami mają się zakończyć w najbliższych tygodniach.
Jeśli doniesienia się potwierdzą, wówczas czekać nas może wydłużenie kadencji samorządowej do wiosny lub jesieni 2024 roku. Termin ma być aktualnie przedmiotem dyskusji w szeregach Zjednoczonej Prawicy.
Do sprawy odniósł się Adam Bielan. – W przyszłym roku na pewno muszą odbyć się wybory do polskiego parlamentu, bo tak definiuje konstytucja, kadencja nie może trwać dłużej niż 4 lata. Wybory do parlamentu europejskiego to będzie już kolejny rok 2024, maj albo czerwiec, tak wynika z kalendarza europejskiego – oświadczył w Radiu Wrocław.
Bielan zwrócił uwagę na precedens z przeszłości. – Mamy pewien precedens, w 98. roku kadencja została wydłużona o pół roku ze względu na prace nad ustawą reformującą polskie samorządy. Być może będzie tak w tej chwili – zdradził.
– Rzeczywiście zastanawiamy się nad tym od wielu miesięcy, ale projektu ustawy na razie nie ma. Konsultujemy to między innymi z samorządowcami oczywiście. Ta kadencja już jest najdłuższą kadencją, bo jest wydłużona do 5 lat. Być może, że będzie wydłużona o kolejne kilka miesięcy. Zobaczymy. To jest wszystko w rękach parlamentu – poinformował.