Ołeksij Arestowicz, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, przekazał zaskakującą informację. Twierdzi, że Rosjanie, którzy niedawno ogłosili, że zdobyli miasto Siewierodnieck, w rzeczywistości wpadli w pułapkę.
Niedawno media obiegła informacja o klęsce wojsk ukraińskich, które praktycznie w całości straciły kontrolę nad miastem Siewierdonieck. Mieli ja zająć Rosjanie, dzięki czemu zdobyli w zasadzie cały obwód ługański.
Teraz dość niespodziewane informacje w tej sprawie przekazuje Ołeksij Arestowicz, czyli doradca prezydenta Ukrainy, który zamieścił wpis w serwisie społecznościowym Facebook.
– W Siewierodoniecku uwięziliśmy wojska rosyjskie, udając, że „poddajemy” miasto – napisał Arestowicz w swoim wpisie. – Teraz rosyjskie dowództwo jest w szoku – dodał bliski współpracownik Wołodymyra Zełenskiego.
Siewierodonieck. „Nasze wojska rozpoczęły zaciekły kontratak”
Arestowicz twierdzi, że w momencie, gdy Rosjanie zaczęli informować o zdobyciu miasta, Ukraińcy rozpoczęli „zaciekły kontratak”. – Donosili już o zdobyciu SD, kiedy nasze wojska rozpoczęły zaciekły kontratak i teraz moczą w mięsie towarzyszy Moskwy – mimo ich przewagi w lotnictwie i artylerii – pisze.
– Nasze oddziały wykazują niesamowitą odwagę, a dowódcy wykazują talenty taktyczne. Toczą się bardzo zacięte bitwy. Rosyjskie dowództwo rzuca teraz wszystkie dostępne siły do utrzymania Siewierodoniecka – dodaje w dalszej części.
– Nasz naprawdę niszczy teraz wroga jak lwy, pomimo jego przewagi ogniowej. Pojawili się pierwsi jeńcy armii rosyjskiej. Ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Bitwa się nie skończyła – kończy swój wpis Arestowicz.
Cały wpis dostępny jest TUTAJ.