Pierwsze upały, jakie obserwujemy w ostatnich dniach w Polsce, przynoszą za sobą również niebezpieczne zjawiska pogodowe. Pod Warszawą zaobserwowano w środę lej kondensacyjny. To nic innego, jak zalążek tornada, który – gdyby dotknął ziemi – stałby się bardzo niebezpieczny.
Ostatnie dni to w Polsce okres z pierwszymi naprawdę wysokimi temperaturami w tym roku. W ich ślad pojawiają się niebezpieczne zjawiska pogodowe. Zarówno we wtorek, jak i w środę, przez nasz kraj przechodziła fala burz z silnym i porywistym wiatrem, a miejscami nawet opadami gradu.
Nietypowe zjawisko zaobserwowano w miejscowości Przyborowice w województwie mazowieckim. Utworzył się tam lej kondensacyjny, czyli nic innego, jak zalążek tornada. Powstaje w miejscu, gdzie tworzy się wir, będący skutkiem różnicy ciśnień między powietrzem wewnątrz i na zewnątrz wiru. Gdyby lej dotknął ziemi, zamieniłby się w tornado i byłby wówczas bardzo niebezpieczny.
Zdjęcia wiru, który utworzył się pod Warszawą, błyskawicznie obiegły media społecznościowe.
Zalążek niemezocyklonalnej trąby powietrznej uchwycony dziś w #Przyborowicach, na północny zachód od #Warszawy, #mazowieckie.?️? Źródło: Aga Cichocka
Opublikowany przez Lubuscy Łowcy Burz Wtorek, 7 czerwca 2022
Czytaj także: Opalasz się? Zobacz, jak poważne skutki dla skóry wywołuje ten proces
Źr.: Twitter, Facebook