Najnowszy komunikat opublikowany przez brytyjski resort obrony wskazuje, że Rosjanie zmagają się z poważnymi problemami w Donbasie. Ciężkie walki trwają także w Siewierodoniecku, gdzie rosyjskie postępy są dość wolne.
„Wszystkie główne mosty na rzece Doniec Siewierski, łączące będące przedmiotem walki miasto Siewierodonieck z terytorium znajdującym się w rękach ukraińskich, zostały najprawdopodobniej zniszczone. Ukraina prawdopodobnie zdołała wycofać dużą część swoich oddziałów bojowych, które początkowo utrzymywały miasto” – pisze brytyjski resort obrony.
Czytaj także: Macron, Scholz, Draghi i Iohannis na Ukrainie! „To straszna wojna” [WIDEO]
„Sytuacja nadal jest niezwykle trudna dla sił ukraińskich i ludności cywilnej pozostającej na wschód od rzeki. Ponieważ mosty najprawdopodobniej zostały zniszczone, Rosja będzie musiała albo przeprowadzić przeprawę przez sporną rzekę, albo posunąć się naprzód na pozostających w impasie flankach, aby przekształcić zdobycze taktyczne w przewagę operacyjną” – dodano.
Brytyjczycy wskazują również, że Rosjanie w Donbasie borykają się z poważnymi brakami kadrowymi. Zgrupowania jakimi operują w regionie stają się coraz mniej liczne i tworzone doraźnie. Niektóre rosyjskie batalionowe grupy taktyczne – zwykle liczące od 600 do 800 osób – były w stanie zebrać zaledwie… 30 żołnierzy.
Czytaj także: Polski karabin robi furorę na Ukrainie. Pokazano nagranie [WIDEO]
„W przypadku obu stron walczących w spornych miejscowościach, walka na linii frontu może w coraz większym stopniu sprowadzać się do małych grup żołnierzy, zazwyczaj działających pieszo. Niektóre atuty Rosji, takie jak przewaga w liczbie czołgów, stają się w tym środowisku mniej istotne. Prawdopodobnie przyczynia się to do dalszego powolnego tempa postępów Rosji” – czytamy.
Źr. wPolityce.pl