Były prezydent Rosji i obecny wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa w szokujący sposób odniósł się do wizyty zachodnich przywódców w Kijowie. Emmanuel Macron, Olaf Scholz, Mario Draghi i Klaus Iohannes przyjechali w czwartek na Ukrainę, gdzie rozmawiali z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
Emmanuel Macron, Olaf Scholz, Mario Draghi oraz Klaus Iohannis wspólnie odwiedzili Ukrainę. Pojawili się m.in. w Irpieniu, gdzie rosyjskie wojska dopuścił się zbrodni wojennych. Przywódcy odbyli też rozmowę z Wołodymyrem Zełenskim.
Czytaj także: Macron, Scholz, Draghi i Iohannis na Ukrainie! „To straszna wojna” [WIDEO]
Do sprawy w prześmiewczy i kpiący sposób odniósł się Miedwiediew. W ostatnim czasie zasłynął bardzo dosadnymi komentarzami i pogróżkami. Nerwowo reagował, gdy Finlandia i Szwecja ogłosiły chęć dołączenia do NATO. Groził też Polsce za wspieranie Ukrainy.
„Europejscy miłośnicy żab, wątróbek i spaghetti kochają przyjeżdżać do Kijowa” – napisał na Twitterze Miedwiediew.
Czytaj także: Schwarzenegger uderza w Zachód: „Mamy krew na rękach”
„Bez pożytku. Obiecują Ukrainie członkostwo w Unii Europejskiej i stare haubice. Napiją się wódki i pojadą pociągiem do domu, jak sto lat temu. I wszystko w porządku. Ale to nie przybliży Ukrainy do pokoju. Zegar tyka” – dodał Miedwiediew.
Źr. twitter; rmf fm; wmeritumpl