Kilka dni temu media obiegły fragmenty rozmowy, jaką szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow odbył z korespondentem BBC w Rosji Steve’em Rosenbergiem. Rzecznik polskiego ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn wskazuje, że to bardzo poważny błąd ze strony brytyjskich mediów.
Przypomnijmy, Siergiej Ławrow po rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie ma zbyt wielu okazji, by wypowiadać się w zachodnich mediach. Kiedy jednak taka się nadarza, nie przepuszcza okazji, by Rosję przedstawić w jak najlepszym świetle. W rozmowie z BBC odniósł się między innymi do stosunków z NATO oraz zbrodni popełnionych na Ukrainie.
Czytaj także: Bartosiak: „Możemy znaleźć się w wojnie z Rosją”
Szef rosyjskiej dyplomacji wprost stwierdził, że inwazja na Ukrainę, czy też – jak sam to określił – „specjalna operacja wojskowa”, miała swój określony cel. „Nie napadliśmy na Ukrainę” – powiedział. „Ogłosiliśmy specjalną operację wojskową, ponieważ nie mieliśmy absolutnie żadnego innego sposobu na wytłumaczenie Zachodowi, że wciągnięcie Ukrainy do NATO byłoby przestępstwem” – dodał.
Rozmowa jaką przeprowadził brytyjski dziennikarz wywołała sporo kontrowersji. Sam zainteresowany uważa to za sukces, bo od początku wojny Ławrow nie udzielał tak obszernych wywiadów. Inni uważają, że Rosenberg popełnił poważny błąd, bo pozwolił rosyjskiemu ministrowi na szerzenie propagadny.
Do grona tych drugich należy m.in. rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wskazał, że korespondent BBC popełnił poważny błąd.
„Drogie BBC i Stevie Rosenbergu w szczególności. Być może twój wywiad z Ławrowem posłużył do zdemaskowania kłamstw Kremla. Ale nawet gdyby tak się stało, przeprowadzając wywiad na wyłączność z czołowym rosyjskim propagandystą, dałeś mu wyłączną platformę do szerzenia kłamstw i propagandy” – napisał na Twitterze Żaryn.
Źr. o2.pl; wmeritum.pl; twitter