To już pewne. Na Białoruś trafi groźna i śmiercionośna rosyjska broń. Ogłosił to oficjalnie rosyjski dyktator Władimir Putin.
Informacje w tej sprawie przekazuje Agencja Reuters. Jej dziennikarze powołują się na słowa samego Władimira Putina, który spotkał się z białoruskim dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką. Podczas rozmowy miał mu przekazać informację dotyczącą przekazania przez Rosję groźnej broni.
Co to oznacza? Okazuje się, że na wyposażeniu naszego wschodniego i niezbyt przyjaźnie nastawionego sąsiada znajdą się śmiercionośne, rosyjskie zestawy Iskander-M. Mogą one, jak zauważają dziennikarz BBC News, stosować zarówno pociski balistyczne, jak i manewrujące.
Wiele wskazuje na to, że decyzja, którą podjął Putin to odpowiedź na wcześniejsze zabiegi Łukaszenki. Ten informował bowiem, że czuje się zagrożony ze strony Zachodu i potrzebuje „kilku dywizjonów Iskanderów”. Zestawy Iskander-M mają zostać przekazane przez Rosję na rzecz białoruskiej armii na przestrzeni kilku najbliższych miesięcy.
Rosja dostarczy Białorusi pociski mogące przenosić ładunki jądrowe. Brzmi nieco sensacyjnie, ale rosyjskie rakiety Iskander od dawna są na Białorusi. Tylko teraz nie będzie do końca wiadomo, kto je wystrzeliwuje – Rosjanie czy Białorusini. O to chodzi z tym "przekazaniem".
— Mariusz Kowalczyk (@MAKowalczyk) June 25, 2022
Ukraińcy już teraz donoszą jednak, że Rosjanie wykorzystują pociski Iskander odpalając je z terytorium Białorusi. Rażą w ten sposób cele położone m.in. w obrębie północnej Ukrainy. Do takiego zmasowanego ataku doszło m.in. w nocy z piątku na sobotę.
?????
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) June 25, 2022
?? Siły rosyjskie wykorzystują zestawy Iskander z terytorium Białorusi – ukraińska armia
Oficjalne przekazanie Iskanderów Rosji na Białoruś to jednak bez wątpienia złe wieści dla Polski. Tuż przy naszej granicy znajdzie się bowiem bardzo niebezpieczna broń.