Jens Stoltenberg, szef NATO, zabrał głos na temat bezpieczeństwa państw bałtyckich w obliczu rosyjskiej agresji. Przewodniczący Sojuszu złożył jasną deklarację.
W dniach 28-30 czerwca odbędzie się kluczowy szczyt NATO w Madrycie. Podczas zgromadzenia zapadną najprawdopodobniej niezwykle kluczowe decyzji w obliczu rozwoju Sojuszu w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę.
W przededniu szczytu głos zabrał szef NATO Jens Stoltenberg, który odniósł się do kwestii państw bałtyckich. Te, w obliczu agresywnych rosyjskich działań, czują się zagrożone. Ostatnio głośno mówili o tym np. włodarze Estonii.
Co ciekawe, słowa Stoltenberga przytacza na swojej stronie internetowej rosyjska agencja prasowa TASS. Oznacza to, że wypowiedź wybrzmiała również na terenie Federacji Rosyjskiej. – Mogę zapewnić, że byliśmy w stanie chronić kraje graniczące z Rosją przez dziesięciolecia, dostosowując naszą obecność w świetle oceny zagrożenia. Robiliśmy to już wcześniej i zrobimy to ponownie – cytuje szefa NATO rosyjskie medium.
– Byli pod rządami sowieckimi przez dziesięciolecia. Na własnej skórze przekonali się, co to znaczy być okupowanym (…) Rozumiem, że premier Estonii Kaja Kallas chce większej obecności NATO i mogę jej to obiecać – powiedział.
Stoltenberg powiedział również, że podczas nadchodzącego szczytu NATO „zostaną podjęte na dużą skalę i ważne decyzje w celu dalszego wzmocnienia bezpieczeństwa zbiorowego”.
Генеральный секретарь НАТО Йенс Столтенберг пообещал сделать все возможное для защиты стран Балтии от внешней угрозы:https://t.co/4LhPSq2rph pic.twitter.com/OG8dCLpehV
— ТАСС (@tass_agency) June 27, 2022