Niepokojące sygnały z USA. Jak donosi CNN, administracja Joe Bidena ma coraz mniej wierzyć w to, że Ukrainie uda się odzyskać całość terytoriów zajętych przez Rosję po 24 lutego. Jednocześnie urzędnicy podkreślają, że nie pojawią się naciski na ukraińskie władze, by przyjąć niekorzystny pokój.
W ostatnim czasie sytuacja Kijowa jest coraz trudniejsza. Rosjanie, którzy skoncentrowali swoje siły na wschodzie Kraju, posuwają się powoli naprzód. Ukraińskie wojsko musiało wycofać się z Siewierodoniecka, do pozwoliło Rosji na przejęcie kontroli nad niemal całym obwodem ługańskim.
Również dostawy ciężkiego uzbrojenia, między innymi ze Stanów Zjednoczonych, nie zmieniają sytuacji. Jak donosi CNN, Ukraińcy w ostatnim czasie tracą uzbrojenie szybciej, niż Zachód jest w stanie je dostarczać. W tej sytuacji w administracji Joe Bidena mają pojawiać się głosy, że Wołodymyr Zełenski powinien zrewidować swoją strategię i pogodzić się z tym, że Ukraina może utracić część terytoriów zajętych przez Rosję po 24 lutego. Jednocześnie Waszyngton nie zamierza wywierać presji na Kijów w tej kwestii.
Jednocześnie amerykańscy urzędnicy wierzą w sukces ukraińskiej kontrofensywy, która zaplanowana jest na lipiec i sierpień. „To, czy Ukraina może odzyskać te terytoria, jest w dużej mierze, jeśli nie w całości, uzależnione od wsparcia, jakiego jej udzielimy” – powiedział jeden z doradców Kongresu w rozmowie z CNN.
Czytaj także: Miedwiediew grozi NATO. Ostrzegł przed III wojną światową
Źr.: WP