Prezydent Andrzej Duda wyprowadził z równowagi gubernatora obwodu kaliningradzkiego Antona Alichanowa. Chodzi o nową koncepcję dla Morza Bałtyckiego. Gubernator chce w odpowiedzi dać prezydentowi Polski… mapę.
Wczoraj, 4 lipca, odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Tematem przewodnim były ustalenia ostatniego szczytu NATO w Madrycie wraz z aktualnym rozwojem sytuacji na terytorium Ukrainy.
W momencie otwarcia posiedzenia Rady, prezydent Andrzej Duda zwrócił uwagę na plany rozszerzenia Sojuszu o Szwecję oraz Finlandię. W opinii prezydenta, pociągnie to za sobą zmianę postrzegania Morza Bałtyckiego. W przypadku akcesji stanie się ono wewnętrznym morzem NATO.
Słowa Dudy dotarły do gubernatora obwodu kaliningradzkiego Antona Alichanowa. Rosyjski urzędnik jest zdumiony postawą prezydenta Dudy. – No cóż, otwórzmy mapę, to nie jest morze śródlądowe NATO. Chyba że już zabrali stamtąd nasz kraj. Może Duda wie coś, czego ja nie wiem – stwierdził w rozmowie cytowanej przez agencję RIA Novosti. Polityk zaproponował nawet, że wręczy prezydentowi RP… mapę.
Obwód Kaliningradzki i jego możliwości prowokacji#wieszwięcej #Jedziemy
— tvp.info ?? (@tvp_info) July 5, 2022
Zobacz więcej: https://t.co/WpWUBrEtY5 pic.twitter.com/1jzEZhB5s4
O obwodzie kaliningradzkim zrobiło się ostatnio głośno za sprawą sporu. Z uwagi na położenie tego regionu, większość towarów transportuje się do Rosji przez Litwę. Jednak 17 czerwca, na część przewozów nałożono sankcje Unii Europejskiej.
To z kolei wywołało gwałtowną reakcję Rosji. Pojawiły się groźby. Agencja Reuters donosi jednak, że europejscy urzędnicy prowadzą rozmowy z Litwą, aby rozładować napięcia z Rosją w tej sprawie.
Dziennikarze informują, że przy wsparciu Niemiec, negocjuje się wyłączenie Kaliningradu spod zestawu sankcji oraz opracowuje się porozumienie, które mogłoby zostać podpisane na początku lipca, jeżeli Litwa wyrazi na to zgodę.