Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że temat gazociągu Nord Stream 2 może zostać definitywnie zamknięty. Obecnie w Niemczech coraz częściej pojawiają się głosy, że nałożone na Rosję sankcje nie działają, a bezpieczeństwo energetyczne tego kraju jest zagrożone. Deputowany Klaus Ernst uważa, że należy wrócić do rozmów z Rosją w sprawie uruchomienia gazociągu.
Certyfikacja gazociągu Nord Stream 2 została wstrzymana po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Przez pewien czas wydawało się, że temat może zostać całkowicie zamknięty, dziś wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. Niemcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo energetyczne, ponieważ jest to jeden z krajów najbardziej uzależnionych od rosyjskich dostaw.
Teraz deputowany niemieckiej partii Lewica Klaus Ernst w rozmowie z dziennikiem „Rheinische Post” wprost stwierdził, że Niemcy „strzelają sobie w stopę” pozostając przy sankcjach, które „nie działają”. „Rząd federalny w Berlinie musi teraz zrobić wszystko, aby zapewnić dostawy energii. Trzeba rozmawiać z Rosją, pomimo wojny łamiącej prawo międzynarodowe, o oddaniu Nord Stream 2 do eksploatacji na określony czas, jeśli nie można zagwarantować dostaw gazu w inny sposób” – powiedział.
Zdaniem polityka, przerwa w dostawach gazu mogłaby „nieodwracalnie uszkodzić przemysłowy kręgosłup Niemiec”, a dostawy z innych krajów nie są w stanie zrekompensować tych otrzymywanych z Rosji. „Sankcje energetyczne nie działają. (…) Wręcz przeciwni: sankcje energetyczne są korzystne dla Rosji” – powiedział Ernst. „Eksplozja cen surowców takich jak ropa i gaz sprawia, że Rosja zarabia na sprzedaży energii więcej niż wcześniej” – dodał.
Czytaj także: Putin zwołał pilne spotkanie na Kremlu! „Twarzą w twarz”
Źr.: Interia