Obywatel Finlandii wyłowił z morza tajemniczy list w butelce. Okazało się, że korespondencja pochodzi z Federacji Rosyjskiej.
Czytelnik fińskiej gazety „Ihtalehti”, który przebywał na wakacjach nad morzem poinformował medium o nietypowym znalezisku. Mężczyzna wybrał się ze swoją sympatią na rejs po wodach w pobliżu małej wyspy Bysket. W pewnym momencie zauważył, że w wodzie znajduje się butelka.
Gdy wziął ją w rękę znalazł w jej wnętrzu list. Gdy wyjął kartkę zauważył, że jest zapisana cyrylicą z krótkim dopiskiem po angielsku. Wystarczyła chwila, by przekonać się, że autorem listu jest… Rosjanin.
Notatka, którą znalazł Fin jest datowana na 31 marca 2022 roku, czyli już po wybuchu wojny na Ukrainie. Mężczyzna przyznaje, że do butelki dostała się woda, więc nie udało mu się odczytać całej treści. Część – ze względu na to, że była napisana markerem – po prostu się rozmyła.
Fin wyłowił z morza list. Napisał go Rosjanin
List utrzymany jest w ostrym, antywojennym tonie. Wspomniany wcześniej dopisek po angielsku brzmi natomiast „Stop wojnie, Putin killer”. Mężczyzna, który odnalazł list przyznaje, że do wody wrzuciła go najprawdopodobniej osoba przebywająca akurat na przygranicznej, rosyjskiej wyspie Suursaari/Gogłand.
– Dzi*** Putin wysłał młodych żołnierzy na rzeź pod znakami diabła – pisze autor listu, który określa się mianem pacyfisty. Autor uderza również w Putina, Łukaszenkę i Kadyrowa.
– Putin jest rosyjskim mistrzem złodziei, Aleksander Łukaszenka to szakal ze sfory Putina, narodowy przestępca, a Kadyrow to nieokiełznana hiena – napisał Rosjanin w swojej odezwie, którą następnie umieścił w butelce i „wysłał w świat”. – Obudźcie się ludzie, jesteście zabijani!!! – podsumował.