Podczas wczorajszego meczu eliminacji do Ligi Konferencji pomiędzy Lechią Gdańsk a zespołem z Macedonii Północnej Akademiją Pandev doszło do bijatyki na trybunach. Awantura rozpętała się w sektorze najbardziej zagorzałych kibiców Lechii Gdańsk. Dziennikarz Sebastian Parfjanowicz opublikował zdjęcie, na którym wskazał dramatyczny szczegół.
Lechia Gdańsk pokonała Akademiję Pandev 4-1 w pierwszym meczu eliminacji do Ligi Konferencji. Nie to jednak jest dziś przedmiotem medialnych relacji. Podczas spotkania doszło bowiem na trybunach do wielkiej bijatyki.
Mecz przerwany. Na sektor ultrasów wbiegła uzbrojona grupa. #lechia pic.twitter.com/wWs2Iwg25j
— Sebastian (@zeppastian) July 7, 2022
Serwis interia.pl podaje, że powodem bijatyki pomiędzy kibolami były „sprawy wewnętrzne”. – Ostatecznie udało się nam ustalić, że bijatyka na trybunach była wewnętrzną sprawą kibiców Lechii – otóż kibicowski pub na stadionie T29 (od adresu starego stadionu Lechii przy ulicy Traugutta 29) został przejęty przez ajenta z Lubina, który wprowadził swoją ochronę. Już przed meczem w barze było niespokojnie, jedna ze stron użyła gazu. Wreszcie erupcja agresji nastąpiła na początku meczu, pub został zrównany z ziemią, ochrona salwowała się ucieczką przez kuchnię, pech chciał, że ewakuacja zaprowadziła ją na najgorętszą z trybun – napisał dziennikarz Maciej Słomiński.
Kibole Lechii pobili się między sobą. Dziennikarz zwraca uwagę na dramatyczny szczegół
Jedno ze zdjęć, na którym widać przebieg awantury z udziałem kiboli Lechii, opublikował na swoim profilu społecznościowym dziennikarz TVP Sport Sebastian Parfjanowicz. Zwraca on uwagę, że w samym centrum bijatyki znalazł się chłopiec.
– Nie wyobrażam sobie być z dzieckiem w oku takiego cyklonu. Ten chłopiec już pewnie nie pójdzie na stadion. Tak się niszczy marzenia duże i najmniejsze. Coś przerażającego. Bez litości dla sprawców, proszę – napisał dziennikarz.
Nie wyobrażam sobie być z dzieckiem w oku takiego cyklonu. Ten chłopiec już pewnie nie pójdzie na stadion. Tak się niszczy marzenia duże i najmniejsze. Coś przerażającego. Bez litości dla sprawców, proszę. pic.twitter.com/zaF5J034zA
— s_parfjanowicz (@parfjanowicz) July 7, 2022