Krzysztof Śmiszek z Lewicy w rozmowie z Tomaszem Sekielskim dla Onetu mówił m.in. o „siłowym rozwiązaniu” sprawy Trybunału Konstytucyjnego.
Sekielski rozpoczął temat od pytania o sposób, jaki Śmiszek zaproponowałby w celu rozwiązania kwestii Trybunału Konstytucyjnego. Początkowo polityk mówił o „naciskach moralnych i etycznych”. Wtedy wtrącił się prowadzący.
„Jak pan widzi, można kłamać w żywe oczy przed kamerą i nie ponosić żadnej odpowiedzialności. Mogą wyciekać kompromitujące maile, które pokazują w jak ohydny sposób w niektórych sprawach ta władza się zachowuje i nie ponosić konsekwencji. Jeśli pan liczy na to, że osoby, które mają ciepłe posadki TK, pod naporem opinii publicznej czy polityków, same się stamtąd wyprowadzą, to jest duża naiwność” – stwierdził Sekielski.
Wtedy Śmiszek postanowił posunąć się jeszcze dalej i zaproponował… „siłowe rozwiązanie”. „Najpierw trzeba wywołać jakieś poczucie przyzwoitości. Jeśli nie, jestem zwolennikiem siłowego rozwiązania, przynajmniej w kontekście dublerów. Jeśli chodzi o prezes Przyłębską” – powiedział polityk lewicy.
„Pamiętajmy, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są bardzo chronieni przez interwencją z zewnątrz. Sędziego TK można się pozbyć tylko przez wewnętrzne postępowanie samych sędziów, którzy mogą złożyć wniosek o postępowanie dyscyplinarne. Lewica złożyła wniosek do każdego sędziego o opamiętanie się i wystąpienie z wnioskiem o postępowanie dyscyplinarne. Może znajdzie się jeden sprawiedliwy, który rozpocznie tego typu postępowanie” – powiedział Śmiszek.
Źr. wPoltyce.pl