W rosyjskim Kraju Krasnodarskim pojawiła się plaga szarańczy, która niszczy całe uprawy. Media społecznościowe obiegły nagrania ukazujące skalę katastrofy. Doradca mera Mariupola Petr Andriuszczenko stwierdził z kolei, że „natura sama mści Mariupol”.
Rosyjskie media podały, że plaga szarańczy atakuje pola w szczególności w rejonie Primorsko-Achtarskim. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania m.in. z farmy Nowyje Limanokirpili, gdzie uprawy ucierpiały najbardziej.
Czytaj także: Rosjanie zagrozili Polsce: Nie możemy na tym poprzestać. Pójdziemy aż do Warszawy!
Nagrania udostępnione w sieci ukazują skalę zjawiska. Plaga szarańczy jest tak potężna, że owady tworzą gęste chmury unoszące się w powietrzu. Władze szacują, że w Kraju Krasnodarskim owady zniszczyły już co najmniej 1,5 tysiąca hektarów upraw.
Obecnie plaga szarańczy objęła 89 miejsc regionu, na powierzchni 2,5 tys. hektarów. „Najbardziej dotknięte inwazją szkodników są wsie Stepnaja i Priazowskaja, farmy Nowyje Limanokirpili, Stare Limanokirpili. W rejonie kalinińskim szarańcza denerwuje mieszkańców wsi Mogukorowka i Redant” – podały rosyjskie media, cytowane w Polsce m.in. przez portal o2.pl.
Czytaj także: Potężna kolumna rosyjskiego wojska. Jedzie w zaskakującym kierunku [WIDEO]
Doradca mera Mariupola Petr Andriuszczenko zwrócił uwagę, że plaga szarańczy pojawiła się w mieście Primorsko-Achtarsk, gdzie znajduje się ważne lotnisko wojskowe. „To stąd pochodziły samoloty, które zrzuciły bomby na nasz teatr dramatyczny i szpital położniczy. Więc teraz to przeklęte miasto jest atakowane przez ukraińskie szarańcze bojowe. To inwazja, z którą nic nie mogą zrobić. Natura sama mści Mariupol” – napisał.
Źr. o2.pl; twitter