Stop PCK! I CPK! I innym nazwom! – krzyczała z mównicy sejmowej posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło. Parlamentarzystka chciała się sprzeciwić budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Internauci błyskawicznie wychwycili wpadkę…
Wieczorne obrady nad ustawą o usprawnieniu inwestycji CPK toczyły się w wielkich emocjach. Posłowie opozycji w ostrych słowach atakowali pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego dla RP oraz sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Marcina Horałę. Jedna z posłanek KO Marta Wcisło zaproponowała nawet zmianę nazwy.
-Ta ustawa powinna się nazywać: bezprawny, nieograniczony, niekonstytucyjny, nielimitowany proces budowy centralnego pola korupcji lub, jak mówią ludzie, centralnego pola kapusty, tej w waszych portfelach – stwierdziła. Minister tłumaczył, że opozycja wyolbrzymia kwoty, zarzucając parlamentarzystom posługiwanie się manipulacją.
Być może słyszeliście najnowszą manipulację opozycji o „243 milionach strat CPK”, poniżej wątek z jego wyjaśnieniem:
— Marcin Horała (@mhorala) July 13, 2022
1. CPK to spółka celowa powołana wyłącznie do przeprowadzenia procesu inwestycyjnego. W związku z tym przez wiele lat będzie wyłącznie ponosić „straty”… ?
Wcisło uderzyła jednak kolejny raz, jednak nie obyło się bez wpadki. Posłanka przekręciła bowiem skrót CPK, z czego prawdopodobnie zdała sobie sprawę w swoim przemówieniu. – Panie ministrze, z tego miejsca oskarżam pana o działanie na szkodę obywateli i bez zgody obywateli. Jak mówi wasz prezes: dosyć tego! Stop PCK! I CPK! I innym nazwom! – zaapelowała.
Jej wystąpienie stało się hitem sieci.