Mateusz Morawiecki mówił w Sejmie, że przedstawił przed polskimi spółkami węglowymi jasny cel. Należy zwiększyć wydobycie do tego stopnia, żeby w Polsce węgiel był dostępny w nadmiarze.
Oberwało się największej frakcji opozycyjnej. „Platforma Obywatelska przede wszystkim wzywała do tego, by jak najszybciej zamknąć polskie górnictwo, polski węgiel” – mówił Morawiecki. „Postawiliśmy się temu. I dziś mamy te zasoby jeszcze” – dodał.
„Cel, który postawiłem Spółkom Skarbu Państwa z Ministerstwa Aktywów Państwowych jest jeden: węgla ma być nadmiar. Chcę, żeby było więcej węgla niż jest potrzebne nawet na srogą zimę” – mówił Morawiecki. „Węgiel się nie zmarnuje, wystarczy nawet na kolejny sezon” – zaznaczył.
Czytaj także: Polska armia wzmacnia się. Szef MON: Kupimy koreańskie samoloty i czołgi
„Ma być nadpodaż, ma być nawet nadprodukcja tam, gdzie ta produkcja jest możliwa – po porostu nadmiar, zapasy węgla, rezerwy węgla po to, żeby nie tylko Polacy nie musieli się martwić o tę zimę, także, by nie musieli się martwić o kolejną zimę” – powiedział Morawiecki.
Morawiecki o zapasach gazu
Szef rządu zaznaczył również, że władze zabezpieczyły zapasy gazu. „Zdając sobie sprawę z zagrożeń związanych z polityką surowcową Putina i z wojną, od początku wojny zaczęliśmy napełniać nasze kawerny, nasze magazyny. Dziś te kawerny są napełnione w blisko 100 proc.” – podkreślił Morawiecki.
Premier zapewnił również, że Polacy nie powinni obawiać się braków cukru. „Drodzy rodacy, cukru jest pod dostatkiem (…) Tak naprawdę największym strachem dla Polaków powinno być ewentualnie – co nie daj Panie Boże – powrót Platformy Obywatelskiej do władzy” – mówił Morawiecki. „Tuż po nadejściu wichury pandemii rozpoczął ten huragan wojny na Ukrainie. Gdybyście wy byli u władzy, państwo polskie zawaliłoby się jak domek z kart” – zwrócił się bezpośrednio do opozycji.
Czytaj także: To pijany policjant siedział za kierownicą w Kobyłce. Nowe ustalenia!
Źr. RMF FM