Jarosław Kaczyński skomentował sondaż pracowni Kantar Public sprzed dwóch dni. Po raz pierwszy od lat badanie wskazało, że Prawo i Sprawiedliwość traci pierwsze miejsce pod względem poparcia społecznego. Prezes PiS wziął na celownik sondażownię.
Przypomnijmy, dwa dni temu opublikowano sondaż pracowni Kantar Public. Wynikało z niego, że na największą formację opozycyjną chęć głosowania zadeklarowało 27 proc. ankietowanych. Oznacza to wzrost o 4 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim badaniem, dzięki czemu KO wskoczyła na pierwsze miejsce.
Po raz pierwszy od wielu lat na drugą lokatę spada PiS. Partia rządząca może liczyć na 26 proc. głosów. To mniej o 3 pkt. proc. w porównaniu z tym, co wskazywał poprzedni sondaż tej pracowni.
Politycy opozycji ogłosili sukces, a co na to Jarosław Kaczyński. „To jest sondaż, który przygotowała jakaś grupka, która funkcjonuje przy młodzieżówce PO i to była reakcja na sondaż, gdzie my mamy 39 proc., Kukiz, który jest z nami, ma 2 proc. czyli razem to 41 proc., a Konfederacja, która nie jest z nami, ale nie jest też z nimi, ma 9 proc. 27 proc. ma PO, 10 proc. ma Hołownia. Łatwo podliczyć, że ta prawa strona ma więcej niż ta lewa – mówił polityk na konwencji. – Natychmiast zaraz później ukazał się sondaż, z którego wynikało, że my mamy o 10 proc. mniej niż naprawdę mamy” – powiedział prezes PiS.
Polityk krytycznie ocenił wiarygodność sondażu. „Szanowni Państwo, na tej zasadzie my też możemy założyć studio badawcze i na przykład ogłosić wynik, w którym mamy 60 proc. i napisać do Orbana, że słuchaj, miałeś tylko 53 proc., słaby jesteś” – żartował Kaczyński.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl