1 sierpnia punktualnie o godzinie 17.00 w wielu polskich miastach rozbrzmiały syreny. To hołd dla uczestników Powstania Warszawskiego. Na taką formę uhonorowania nie zdecydowało się jednak miasto Poznań. Decyzję wyjaśnił prezydent Jacek Jaśkowiak. Okazuje się jednak, że syreny zawyły… . Kto je włączył?
1 sierpnia 2022 roku, obchodzimy 78. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W związku z tą datą zaplanowano szereg uroczystości upamiętniających. Choć kluczowe wydarzenia odbywają się w Warszawie, to jednak wiele innych miast przyłącza się do oddawania hołdu Powstańcom.
Wśród sposobów upamiętnienia bohaterskich żołnierzy są syreny, które rozbrzmiały w wielu miastach Polski. Jednak na taki ruch nie zdecydowały się władze Poznania. Decyzję podjęto już w ubiegłym tygodniu. Jej powody wyjaśniał prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który zwrócił uwagę na uchodźców z Ukrainy.
– Dźwięk syren mógłby wywołać u nich wspomnienia tragedii, jaka spotkała ich na skutek rosyjskiej napaści na ich kraj. Nie chcemy powodować u nich niepokoju, dlatego w tym roku świętujemy w ciszy – powiedział.
Nie oznacza to jednak, że w Poznaniu nie odbyły się inne uroczystości upamiętniające wybuch patriotycznego zrywu. Jaśkowiak poinformował o szczegółach w swoim wpisie na Facebooku.
– 78 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Również poznaniacy i poznanianki oddają hołd bohaterom tego zrywu. Oficjalne obchody odbywają się pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Dodatkowo będzie można również obejrzeć spektakl Teatru Muzycznego, na który zaproszono uczestników wydarzenia i kombatantów – podkreślił.
Co ciekawe, w Poznaniu syreny ostatecznie zawyły. W ten sposób rocznicę Powstania uczcili strażacy Państwowej Straży Pożarnej. O godz. 17.00 samochody poznańskiej straży wyjechały przed garaże i włączyły sygnały świetlno-dźwiękowe.