Chiny reagują na wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi. – To poważnie podważa pokój i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej i wysyła siłom separatystycznym bardzo zły sygnał o 'niepodległości Tajwanu – czytamy w oficjalnym komunikacie MSZ. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać czołgi na ulicach. Chińska armia jest w stanie wyższej gotowości.
Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi przybyła we wtorek do Tajwanu. To pierwsza od 25 lat wizyta osoby kierującej izbą niższą Kongresu amerykańskiego i jednocześnie jasny sygnał USA do Chin, które uznają Tajwan za część swojego terytorium.
Komentatorzy polityczni przewidywali, że wizyta Pelosi spotka się ze zdecydowaną reakcją Pekinu. Chińskie władze już wcześniej jednoznacznie ostrzegały USA przed wizytą. Stany Zjednoczone nie przestraszyły się.
„Solidarność Ameryki z 23 milionami mieszkańców Tajwanu jest dziś ważniejsza niż kiedykolwiek, ponieważ świat stoi przed wyborem między autokracją a demokracją” – czytamy w oświadczeniu przedstawiciela Izby Reprezentantów.
Tuż po lądowaniu Pelosi chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym jednoznacznie stwierdzono, iż wizyta ma „poważny wpływ na polityczne podstawy stosunków chińsko-amerykańskich i poważnie narusza suwerenność i integralność terytorialną Chin”.
„To poważnie podważa pokój i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej i wysyła siłom separatystycznym bardzo zły sygnał o 'niepodległości Tajwanu. Chiny stanowczo sprzeciwiają się temu i surowo to potępiają, i wystąpiły z poważnym démarche i silnym protestem wobec Stanów Zjednoczonych” – podkreślono.
Z komunikatu MON Chin wynika, że chińska armia jest w stanie wysokiej gotowości.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) August 2, 2022
Z komunikatu wynika, że chińska armia została postawiona w stan wysokiej gotowości. W sieci pojawiły się nagrania ukazujące czołgi na chińskich ulicach.