Posłowie Konfederacji zgodnie z zapowiedzią przygotowali wniosek o powołanie komisji śledczej, która ma sprawdzić, czy Andrzej Lepper naprawdę popełnił samobójstwo. Przez lata wokół śmierci lidera Samoobrony narosło wiele teorii.
Dokładnie 11 lat temu Andrzej Lepper zmarł w swoim biurze w Warszawie. Oficjalnie stwierdzono, że były wicepremier popełnił samobójstwo. Jednak przez lata wielu jego sympatyków i współpracowników nie uwierzyło w tę wersję i starali się dowodzić, że polityk padł ofiarą zabójstwa.
Temat podjęli posłowie Konfederacji. Niedawno zapowiadali stworzenie wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić okoliczności śmierci byłego wicepremiera. W piątek posłowie Konfederacji Artur Dziambor i Robert Winnicki zorganizowali konferencję prasową, podczas której ogłosili przygotowanie wniosku.
Czytaj także: Ziobro nie przebiera w słowach: „Żołnierzu żaden śmieć nie jest w stanie Cię obrazić”
Politycy chcą wyjaśnić, czy Lepper na pewno popełnił samobójstwo. „Od razu uznano ją za samobójstwo. Pojawiało się wokół niej wiele niedomówień i tajemnic. Uważamy, że 11 lat to bardzo długo. Pod wnioskiem musi podpisać się 46 posłów. Konfederacja ma 11. Zachęcamy członków wszystkich partii, żeby go poparli” – powiedział Dziambor.
„Wypowiedzi Andrzeja Leppera z sejmowej mównicy mogły sprowadzić na niego pewne niebezpieczeństwo. Wiedza, którą właściwie nie wiemy, skąd miał, była tajna dla większości posłów” – przekonywał Dziambor. „W tamtym okresie mówiono też o seryjnym samobójcy. Sprawy nigdy nie wyjaśniono” – dodał.
Według Roberta Winnickiego „znaków zapytania wokół tego zgonu jest zbyt wiele”. „W miejscu śmierci nie znaleziono innych niż jego odcisków palców. Bliscy współpracownicy Andrzeja Leppera również zmarli w niedalekiej koincydencji czasowej. Dostrzegamy problem i chcemy, by temu tajemniczemu zgonowi przyjrzała się komisja. Nie może być tak, że w Polsce umiera były wicepremier, a 11 lat później nie ma wystarczających wyjaśnień” – mówił poseł.
Źr. Interia