Prezes Barcelony Joan Laporta pojawił się u boku Roberta Lewandowskiego podczas jego oficjalnej prezentacji na Camp Nou. Obaj podczas konferencji prasowej długo odpowiadali na pytania dziennikarzy, w tym jedno związane z numerem „9” na koszulce.
Robert Lewandowski został w piątek oficjalnie zaprezentowany jako piłkarz FC Barcelony. Polak na Camp Nou poradził sobie doskonale, mimo że na miejscu zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Już na początku zwrócił się do nich w języku katalońskim, wykonał też imponujący pokaz żonglerki.
Zawodnik na murawie w końcu pojawił się w koszulce z numerem „9”. Wcześniej, jeszcze podczas tournee po Stanach Zjednoczonych, Polak grał z tymczasowym numerem 12, ale wiadomo było, że to „dziewiątka” jest jego celem. Chodziło przede wszystkim o rozwijaną przez niego od lat markę RL9 związaną między innymi z odzieżą czy produktami spożywczymi.
Teraz wszelkie wątpliwości zostały rozwiane i to właśnie Lewandowski będzie grał w zbliżającym się sezonie z numerem „9” na koszulce. Wcześniej nosił ją Memphis Depay, ale prezes Barcelony Joan Laporta wyznał, że Holender musi tę decyzję zrozumieć. „Szanujemy Memphisa, ale i on musiał zrozumieć naszą decyzję. Naszą, bo przyznanie Robertowi „dziewiątki” było decyzją klubu. Podjęliśmy ją ze względów strategicznych i marketingowych” – mówił.
Laporta podczas konferencji prasowej nie ukrywał, że to Lewandowski był głównym transferowym celem Barcelony. Podziękował przy tym agentowi Polaka Piniemu Zahaviemu. „Historyczny dzień taki jak dziś pokazuje, że idziemy dobrą drogą. To, że łączył do nas taki piłkarz jak Lewandowski, to kolejny dowód na to. Odrobiliśmy naszą pracę domową, a teraz ciężko pracujemy na to, byśmy mogli zarejestrować wszystkich pozyskanych piłkarzy” – powiedział.
Czytaj także: Lewandowski zrobił show. Tym pokazem skradł serca kibiców [WIDEO]
Źr.: Sport.pl