Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z „Washington Post” wskazał w jaki sposób powstrzymać Rosję przed aneksją kolejnych ukraińskich terytoriów. W jego ocenie kluczowa będzie jedna sankcja.
„Najważniejszymi sankcjami jest zamknięcie granic, ponieważ Rosjanie odbierają innym ziemie” – powiedział prezydent Ukrainy. „Rosjanie powinni żyć zamknięci we własnym świecie dopóki nie zmienią swojej filozofii” – dodał Zełenski.
Zełenski ocenił dotychczas nakładane na Rosję sankcję jako „słabe” w porównaniu z zamknięciem granic dla obywateli rosyjskich na okres jednego roku oraz całkowitym embargiem na zakup rosyjskiej energii.
Czytaj także: Kadyrow chwali się rzekomym „sukcesem”. „Ukraińcy niczego się nie uczą”
Podobne stanowisko prezentowała niedawno Fińska premier Sanna Marin. Domagała się od Unii Europejskiej wprowadzenia przepisów, ograniczających możliwość podróżowania do krajów strefy Schengen dla rosyjskich obywateli.
„Washington Post” zwraca uwagę, że takie pomysły znalazły również krytyków. Uważają oni, że takie rozwiązania dotknął również rosyjskich dysydentów, którzy nie zgadzają się z polityką Władimira Putina i postanowili opuścić Rosję.
Zełenski ma inne zdanie na ten temat. „Powiedzą: »Nie mamy z tą wojną nic wspólnego. Nie można przecież obwiniać za nią całego społeczeństwa«. Otóż można. To społeczeństwo wybrało rząd i nie walczy z nim, nie sprzeciwia się mu, nie krzyczy na niego” – stwierdził.
Prezydent Zełenski stwierdził również, że aneksja terytorium Ukrainy przez Rosję wykluczy negocjacje z Moskwą.
Źr. tvp.info