Wołodymyr Zełenski na nagraniu opublikowanym w nocy z niedzieli na poniedziałek odniósł się do doniesień o planowanym procesie pokazowym obrońców Mariupola. Prezydent Ukrainy jasno zaznaczył, że jeśli takie wydarzenie faktycznie się odbędzie, będzie to przekroczenie granicy, po którym negocjacje pokojowe nie będą możliwe.
W poniedziałek przypada 180. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kraj broni się już od niemal pół roku i Rosjanie wciąż nie notują wyraźnych postępów. Obecnie walki koncentrują się przede wszystkim na wschodzie i południu kraju.
Wiele wskazuje na to, że w tym tygodniu może dojść do intensywnych ataków Rosjan. 24 sierpnia przypada bowiem Dzień Niepodległości Ukrainy. Wołodymyr Zełenski w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych zaznaczył, że Kreml z pewnością wyobrażał sobie, że po łatwym zwycięstwie ten dzień będzie obchodzony w zupełnie inny sposób. Rosyjskie władze nie spodziewały się jednak oporu Ukraińców.
Zełenski odniósł się także do doniesień o planowanym przez Rosjan procesie pokazowym ukraińskich obrońców. „Obecnie napływają liczne doniesienia w mediach, że w Mariupolu przygotowywana jest sceneria do absolutnie odrażającego i absurdalnego procesu pokazowego ukraińskich obrońców, naszych bojowników, którzy są więzieni przez okupantów” – mówił.
Prezydent Ukrainy zaznaczył wyraźnie, że taki proces całkowicie zamknie drogę do negocjacji. „Niezależnie od planów okupantów reakcja naszego państwa będzie absolutnie jasna. Jeżeli do tego godnego potępienia procesu dojdzie… wyznaczy on linię, poza którą wszelkie negocjacje będą niemożliwe. Rosja odetnie się od nich sama. Nie będzie dalszych rozmów” – mówił, zaznaczając, że o planach Rosji poinformowani zostali wszyscy partnerzy Ukrainy. „Wszyscy rozumieją wszystko. Zdają sobie sprawę, co okupanci robią i czym to grozi. Rozumieją też, że Ukraina nie będzie tego tolerować” – dodał.
Czytaj także: Rosja zamknęła przestrzeń powietrzną! Ziszcza się czarny scenariusz?
Źr.: Interia