Tylko umowa z Rosją może zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa – uważa Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent Rosji przekonuje jednak, że Kijów jest na straconej pozycji. Dlaczego?
Dmitrij Miedwiediew od początku inwazji na terytorium Ukrainy aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Były prezydent Rosji wiedzie prym w rozgłaszaniu propagandowej narracji Kremla.
W niedawnym wpisie oświadczył, że „reżim kijowski” nadal wierzy w gwarancje bezpieczeństwa. Jednak jego zdaniem, wstawianie się innych państw za Ukrainą nie potrwa długo. – Reżim kijowski nadal wymyśla dla siebie pewnego rodzaju gwarancje bezpieczeństwa na przyszłość, ale jasne jest, że żaden z sąsiadów nie może ich dać – przekonuje.
– Tylko umowa z Rosją może zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, ale władze ukraińskie, stymulowane zachodnimi pieniędzmi i rakietami, odmówiły takiej możliwości – ocenił Miedwiediew.
W opinii byłego prezydenta Rosji, nawet Stany Zjednoczone wykazują asekuracyjną postawę wobec prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Jak przekonuje, obecne zaangażowanie wynika jedynie z faktu, że Amerykanie „zarabiają teraz na Ukrainie”.
– To się wkrótce skończy. Amerykanie są przecież zagorzałymi egoistami i pracują tylko dla siebie – przekonuje. Miedwiediew ocenił nawet, że „nikt nie zaakceptuje Ukrainy w NATO”. „W Sojuszu są rusofobowie, ale nie samobójcy” – dodał.
?????
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) August 23, 2022
Reżim w Kijowie rozumie, że dla niego (obecnych przywódców Ukrainy) nie będzie żadnych gwarancji bezpieczeństwa i nie może być – Miedwiediew