Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” odniósł się do spekulacji dotyczących przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. Szef MON zaznaczył, że rosyjska agresja na Ukrainie „pokazała wszystkim, jak ważni dla obronności kraju są zwykli obywatele”. Dodał jednocześnie, że rząd nie planuje przywrócenia obowiązkowego poboru.
Rosyjska agresja na Ukrainę wywołała szereg działań, które mają na celu wzmocnienie polskiej armii. To między innymi zakup sprzętu czy umacnianie sojuszy wojskowych, ale też wzmocnienie armii zawodowej czy przywrócenie do szkół elementów przysposobienia obronnego. „Wojna za naszą wschodnią granicą pokazała wszystkim, jak ważni dla obronności kraju są zwykli obywatele, przeszkoleni pod kątem wojskowym” – powiedział Mariusz Błaszczak w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Szef MON został zapytany również o kwestię ewentualnego przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. Mariusz Błaszczak postawił w tej kwestii sprawę jasno. „Nie zakładamy przywrócenia obowiązkowego poboru. Nie ma takiej potrzeby” – powiedział. „Uważam, że poprzez różnego rodzaju atrakcyjne perspektywy i programy, zachęcimy młodych ludzi do służby w Wojsku Polskim” – dodał.
Minister obrony narodowej zapewnił, że Polska jest bezpieczna, zarówno siłą swojego wojska, jak i siłą sojuszy. Jednocześnie podkreślił potrzebę modernizacji armii. „Musimy jeszcze bardziej przyspieszyć modernizację Wojska Polskiego, bo to jedyna słuszna reakcja na barbarzyński atak Rosji na Ukrainę. Chcę żeby to głośno wybrzmiało – skokowe zwiększenie bezpieczeństwa Polski i Polaków jest absolutnie najważniejsze. Potrzebujemy nowoczesnej broni – tu i teraz” – mówił.
Czytaj także: Kiedy Polska otrzyma unijne miliardy? Sikorski ujawnił, o co naprawdę chodzi
Źr.: Rzeczpospolita