Aleksandr Łukaszenka znów mówi o Polsce. I choć podkreśla, że straszyć nie chce, to w rzeczywistości straszy i grozi.
Serwis belsat.eu podaje informacje na temat wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki. Białoruski dyktator znów odniósł się do naszego państwa i jego obywateli. – Muszą zrozumieć, że żadne helikoptery ani samoloty, jeśli będą eskalować, nie uratują ich – ostrzega Łukaszenka Polskę i pozostałe państwa wchodzące w skład NATO.
– Putin i ja powiedzieliśmy kiedyś w Petersburgu, że uzbroimy nasze białoruskie samolotu Su w broń nuklearna. Myślcie, że tylko chlapiemy językami? Wszystko jest gotowe! Niech więc sobie ściągają – powiedział odnosząc się do faktu, że NATO przerzuca swoje siły na wschodnią flankę w ramach operacji Atlantic Resolve – dodaje białoruski dyktator.
W dalszej części swojej wypowiedzi Łukaszenka przyznaje, że „nie chce straszyć”, ale de facto to robi. Twierdzi bowiem, że „jeżeli dojdzie do jakiejś prowokacji, to cele są określone i chodzi o centra decyzyjne”.
– Muszę uczciwie powiedzieć, że w tej chwili (przecież nie wszyscy w Polsce są szaleni: jeśli Duda upadłby na głowę, to w wojsku nie są głupcami, rozumieją jaka może być odpowiedź) nie eskalują sytuacji na granicy – cytuje słowa Łukaszenki belsat.eu.
Łukaszenka podkreślił, że nie zamierza nikogo straszyć, ale “jeżeli dojdzie do jakiejś prowokacji”…
— Biełsat (@Bielsat_pl) August 26, 2022
Zdaniem dyktatora w Polsce nie wszyscy są szaleni, dlatego polskie wojsko nie eskaluje sytuacji?♀️
Więcej w linku https://t.co/L1OfsVDaJS pic.twitter.com/4Bs3qa4y7u