Minister zdrowia Adam Niedzielski bezlitosny dla ruchów antyszczepionkowych. Szef resortu zdrowia w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” przedstawił swoją teorię na temat osób reprezentujących tego typu poglądy. Czy mają związek z Rosją?
W rozmowie z „Sieci” Adam Niedzielski podzielił się refleksją m.in. na temat osób negujących pandemię. Minister zdrowia przyznał, że jest ogromnie zaskoczony siłą i zasięgiem tego typu ruchów.
– Wychowałem się w duchu poszanowania autorytetów naukowych, w przekonaniu, że wiedza bierze się z badań, że to są obiektywne, zgodne z metodologią rozważania. I że waga myślenia naukowego powinna zatrzeć w puch argumenty, które często są po prostu śmieszne – stwierdził.
W opinii szefa resortu zdrowia duża część działań związanych z negowaniem pandemii miała charakter zaplanowanej manipulacji. – Pandemia pokazała, że kontestować można wszystko, że nie ma świętości, że miesiące, lata, ciężkiej pracy badawczej można zanegować w mediach społecznościowych ot tak, na zasadzie negacji – stwierdził.
Niedzielski zwraca uwagę, że szczepionki są preparatami opartymi o technologie rozwijane od wielu lat. – Szczepionka nie jest teorią i ideologią, ona jest zbadanym medykamentem, a nie teorią, jest sposobem chronienia ludzkiego życia – ocenił.
W jego opinii osoby negujące szczepienia często podsycają również niepokoje w innych dziedzinach życia. Niedzielski wskazuje nawet na podobny stosunek do wojny na Ukrainie. – Co ciekawe, moi odpowiednicy potwierdzali, że schemat przekazywania tych teorii był wszędzie bardzo podobny. Podkreślali też, że konta promujące tezy antyszczepionkowców po ataku na Ukrainę zajęły się promowaniem rosyjskiego punktu widzenia – zauważył.
– Wcześniej natomiast walczyły z 5G. Wszystko te same konta. Czy Polska czymś się wyróżniała? Sądzę, że nasz ruch antyszczepionkowy był wyjątkowo dobrze zorganizowany w sferze przekazywania i promowania treści – dodał.