Rosyjski spadochroniarz Paweł Filatiew opowiedział się przeciwko wojnie na Ukrainie. Najpierw opublikował na swoim profilu w serwisie VKontakte antywojenną opowieść, a następnie uciekł z kraju. Teraz udzielił wywiadu telewizji CNN.
Filatiew w rozmowie z CNN przyznał, że coraz więcej rosyjskich żołnierzy krytycznie podchodzi do wojny na Ukrainie. „Zrozumieliśmy, że zostaliśmy wciągnięci w poważny konflikt, w którym po prostu niszczymy miasta i nikogo nie wyzwalamy. Że to, co mówi rząd, jest kłamstwem” – powiedział rosyjski spadochroniarz.
„Po prostu niszczymy spokojne życie mieszkańców. Ten fakt ogromnie wpłynął na nasze morale. To poczucie, że nie robimy nic dobrego” – powiedział Filatiew.
Czytaj także: Brytyjski wywiad: Szojgu odsunięty. Dowódcy raportują samemu Putinowi
Rosyjski spadochroniarz ujawnił, że żołnierze otrzymali bardzo złe wyposażenie. „Nasze koszary mają około 100 lat i nie są w stanie pomieścić wszystkich naszych żołnierzy… Cała nasza broń pochodzi z czasów wojny w Afganistanie. Kilka dni po okrążeniu Chersonia wielu z nas nie miało przy sobie jedzenia, wody ani śpiworów. Ponieważ noce były bardzo zimne, nie mogliśmy spać. Znajdowaliśmy jakieś śmieci, jakieś szmaty, żeby się owinąć, żeby się ogrzać” – mówi.
Rosyjski spadochroniarz służył w 56. pułku szturmowym Rosji i angażował się w szturm na miasto Mikołajów. Ewakuowano go z linii frontu z powodu kontuzji.
Czytaj także: Zwrot ws. Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Ruszyła misja
Źr. o2.pl