Andrzej Chyra wziął udział w Campusie Polska Przyszłości. Aktora oburzyło pytanie, jakie otrzymał od jednej z uczestniczek. Kobieta zapytała go, czy aktorzy powinni być uczeni odpowiedzialności społecznej.
Campus Polska Przyszłości, który jest inicjatywą Rafała Trzaskowskiego, przyciąga coraz więcej chętnych. Podczas ostatniej edycji pojawił się między innymi lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, ale też przedstawiciele świata kultury, w tym Andrzej Chyra.
Aktor w pewnym momencie został zapytany o kwestię odpowiedzialności społecznej. „Czy uważacie, że aktorzy powinni być uczeni odpowiedzialności społecznej i tego, jak powinni swoją wrażliwością, jak i zaangażowaniem, okazywać wsparcie dla różnych inicjatyw? I czy i jak powinniśmy uczyć młodych artystów zaangażowania społecznego?” – zapytała jedna z uczestniczek.
„Nie” – odpowiedział krótko Andrzej Chyra, ale po chwili postanowił rozwinąć swoją wypowiedź. Pytanie bowiem wyraźnie go zdenerwowało. „Czy wyście poszaleli?! Będziecie robić ogólnopolską akcję „przemoc w teatrze”?! Przepraszam, ale o co chodzi? Komu chcecie dopie***yć, robiąc ogólnopolskie kampanie na ten temat? Przecież to kompletni chore. Chcecie uczyć artystów, jak mają się zachowywać? Jak uczestniczyć? Bo co, przepraszam?!” – mówił.
Andrzeja Chyrę próbowali uspokoić koledzy po fachu, w końcu głos zabrał Mateusz Banasiuk. „Aktywizmu trzeba uczyć wszystkich, a nie tylko artystów, którzy mają być za wszystko odpowiedzialni. No nie, jesteśmy częścią społeczeństwa, po prostu jesteśmy trochę bardziej rozpoznawalni i nasz głos dociera do większej grupy odbiorców” – stwierdził.
Czytaj także: Neo-Nówka reaguje na słowa Tuska. „Oj będzie kolejny update skeczu”
Źr.: Plejada, YouTube/Goniec