Tu nie chodzi o żadne reparacje od Niemiec, tu chodzi o kampanię polityczną tu wewnątrz – powiedział Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej zareagował tak na pomysł reparacji ogłoszony przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. – To jest kompletnie plastikowy i zakłamany polityk – odpowiada Arkadiusz Mularczyk z PiS.
Ogłoszenie kwoty reparacji za II wojnę światową wywołało polityczną burzę. Od pomysłu obozu rządzącego w stosunku do Niemiec radykalnie odcina się Platforma Obywatelska na czele z Donaldem Tuskiem.
Lider największej partii opozycyjnej w Sejmie wyraził się w tej sprawie precyzyjnie. – Tu nie chodzi o żadne reparacje od Niemiec, tu chodzi o kampanię polityczną tu wewnątrz (kraju – red.). Jarosław Kaczyński tego nie ukrywa, że na tej antyniemieckiej kampanii chcą odbudować poparcie dla partii rządzącej – powiedział.
Tusk przekonuje, że rządzący odwracają uwagę od istotnych problemów. – Nie chodzi o pieniądze od Polaków, te pieniądze, które wykładają między innymi Niemcy są do wzięcia choćby jutro, miliardy złotych czekają zablokowane przez (ministra sprawiedliwości, lidera Solidarnej Polski Zbigniewa) Ziobrę i Kaczyńskiego. W efekcie ich polityki to my Polacy będziemy finansowali granty dla niemieckich przedsiębiorstw – dodał.
Na słowa lidera PO zareagował Arkadiusz Mularczyk. Poseł Zjednoczonej Prawicy ocenił Tuska w ostrych słowach. – To jest kompletnie plastikowy i zakłamany polityk. Wszyscy wiemy, że zmienia poglądy z tygodnia na tydzień i w zależności od koniunktury politycznej oraz od tego co mu się aktualnie opłaca. Kiedyś był za reparacjami, a teraz nie. To cynizm i bezwzględność, która szkodzi Polsce – powiedział w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Mularczyk nie rozumie całego środowiska opozycyjnego w tej sprawie. – Zadziwiająca jest postawa dziennikarzy i polityków, którzy atakują nas za to, że przygotowaliśmy raport i podsumowaliśmy II wojnę światową. Mamy w Polsce głęboko zakamuflowaną agenturę niemiecką, na paski Berlina – powiedział.
– Przez ponad 80 lat Niemcy konsekwentnie budowali brutalną politykę zacierania śladów pamięci o II wojnie światowej. To po to m.in. wykupowali polskie media, właśnie dla tej narracji. Dziś potomkowie zbrodniarzy wojennych, kolejny raz, próbują zatrzeć pamięć o ofiarach – podkreślił.