Donald Tusk po raz kolejny zabrał głos ws. reparacji wojennych od Niemiec. – Trzymam kciuki za wszystko, w tym za rząd PiS-u i jego dyplomację, bez przekonania, że oni potrafią to zrobić – przekonuje lider Platformy Obywatelskiej.
Ujawnienie przez obóz rządzący kwoty potencjalnych reparacji niemieckich rozpętało szeroką dyskusję. Jak podkreślił Jarosław Kaczyński, chodzi o ponad 6 bln złotych. Po ogłoszeniu planu walki o pieniądze za II wojnę światową na rządzących spadła krytyka ze strony niektórych środowisk opozycyjnych.
Wielu komentatorów nie ukrywało zażenowania zwłaszcza postawą PO. Tymczasem Donald Tusk ostatnio wprost przyznał, że nie jest przeciwnikiem domagania się wypłat z tytułu odpowiedzialności za II wojnę światową.
Wspomniał o tym na konferencji w Konstantynowie Łódzkim. Dopytywany przez dziennikarza o swoje wystąpienie ws. reparacji z 2004 roku, w którym skrytykował zrzekanie się prawa do pieniędzy za II wojnę światową. Tusk przekonuje, że nie zmienił w tej sprawie zdania.
W tym kontekście przypomniał o tle debaty sejmowej. Chodziło wówczas o roszczenia tzw. wypędzonych w stosunku do Polski. – Polska klasa polityczna wiedziała dobrze, że trzeba się jednoczyć wobec nieuzasadnionych wobec Polski roszczeń i pretensji, i w sprawie oceny, kto jest odpowiedzialny w II wojnie światowej, nic nas nie różniło – powiedział.
Tusk zabiera głos ws. reparacji: Trzeba profesjonalnej akcji
Następnie odniósł się do obecnej debaty ws. reparacji. – Jestem ofiarą fałszywej propagandy PiS-u w sprawach niemieckich. Powiedziałem o tym 1 września – nikt mnie nie musi uczyć historii (…). Kaczyński nie będzie nikogo uczył polskości – podkreślił.
– Tu trzeba profesjonalnej, solidarnej i niejątrzącej akcji. Trzymam kciuki za wszystko, w tym za rząd PiS-u i jego dyplomację, bez przekonania, że oni potrafią to zrobić – zauważył.
Tusk zapowiada, że oczekuje podjęcia stosownych kroków w tej sprawie. – Będziemy oczekiwać w Sejmie harmonogramu działań dyplomatycznych, nie kampanii wyborczej. Chcecie od Niemców pieniądze za II wojnę światową? Będziemy wam pomagać, nie ma tutaj sporu w Polsce. Powiedzcie, o co tak naprawdę chodzi? Dlaczego przed kampanią? – dodał.
Do sprawy reparacji odniósł się także na Twitterze. „Nikt nas nie będzie dzielił w sprawie reparacji. Zamiast cynicznej kampanii politycznej, oczekujemy precyzyjnego harmonogramu prac dyplomatycznych” – napisał.