Karolina Opolska, dziennikarka Onet.pl, ujawniła, ile zapłaciła za prąd. Jej wpis wywołał w sieci prawdziwą burzę i niedowierzanie internautów.
Ceny za prąd rosną, a w sieci na ten temat trwa ogromna dyskusja. Niedawno głos w tej sprawie zabrała dziennikarka Onet.pl Karolina Opolska, która postanowiła zamieścić na Twitterze pewien wpis. Podzieliła się w nim ceną za prąd, jaką otrzymała na rachunku za sierpień oraz wrzesień. Jej tweet wywołał spore kontrowersje.
Opolska podała bowiem, że zapłaciła niemal 1800 zł. – Zapłaciłam rachunek za prąd za sierpień-wrzesień. 1726 zł – napisała na Twitterze. Niżej zamieściła kolejnego tweeta, do którego dołączyła screen rachunku. – Wszystkich niedowiarków pozdrawiam (+1 zł za e-płatność). PS. nigdzie nie wskazałam winnych tej wysokiej kwoty, po prostu musiałam się podzielić moim bólem – stwierdziła.
Wszystkich niedowiarków pozdrawiam (+1 zł za e-płatność).
— Karolina Opolska (@Opolska) September 4, 2022
PS nigdzie nie wskazałam winnych tej wysokiej kwoty, po prostu musiałam się podzielić moim bólem ? pic.twitter.com/EBi92F1e31
Ujawniła, ile zapłaciła za prąd. W komentarzach burza
Wpis Opolskiej spotkał się z dużą krytyką. Wielu internautów nie dowierzało. Dziennikarka twierdzi natomiast, że jak dotąd rachunki wynosiły mniej więcej 350 zł, co dwa miesiące.
Ok. 350 co dwa miesiące ??♀️
— Karolina Opolska (@Opolska) September 4, 2022
– Ja mam 2k (2 tysiące – przyp. red.) na 12 osób w domu, nie wiem co trzeba mieć na prąd, żeby w pojedynkę wyszło 1700 – napisał jeden z internautów. – 390 zł, wszystko na prąd w domu. W innym kraju żyje? – dodał kolejny.
– Pani Karolino, chyba sąsiad zasila warsztat z Pani gniazdka – zażartował inny z komentujących. – Sporo. Ja przy pięcioosobowej rodzinie i – co nie jest bez znaczenia – 300 litrowym akwarium płacę w okolicach 130 PLN miesięcznie – stwierdził pan Paweł.
Sorry ale albo mówimy o klimatyzowanym pałacu albo o niewielkiej tokarce 3-fazowej.
— Zaklinacz Łosiów (@ZaklinaczLosiow) September 4, 2022
Podobnych wpisów było oczywiście znacznie więcej. Można je przeczytać klikając TUTAJ.