W wieku zaledwie 23 lat zmarł Patryk Dudziak. Chłopak przez ponad dwa tygodnie walczył o życie. O jego śmierci poinformował klub GLKS Pelikan Niechanowo, którego 23-latek był reprezentantem.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 27 sierpnia w Jankowie Dolnym. Patryk wypoczywał wówczas nad wodą i w pewnym momencie skoczył z pomostu do jeziora. Niestety, okazało się, że woda miała głębokość zaledwie jednego metra.
Chłopak trafił do szpitala z częściowym paraliżem i rozpoczęła się walka o jego życie. Wydawało się, że wszystko skończy się dobrze, jeszcze 30 sierpnia Patryk opublikował post, który świadczył o tym, że sytuacja się poprawia. „Dziękuję wszystkom za wsparcie i otuchę, liczę na to, że nie tylko rodzice i najbliższa rodzina, ale również przyjaciele pomogą wrócić mi do normalnego życia. Będę walczył i nie poddam się!!!” – napisał.
W poniedziałek 5 września Patryk wrócił do domu, gdzie pozostawał pod opieką najbliższych. Niestety, w czwartek jego klub GLKS Pelikan Niechanowo poinformował, że 23-latek nie żyje. „Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Patryka. Ten młody człowiek z dumą reprezentował barwy Naszego Klubu. Składamy Kondolencje na ręce najbliższych” – czytamy.
Oficjalna przyczyna śmierci Patryka nie jest znana.
Czytaj także: Trener Barcelony zachwycony po występie Lewandowskiego. Co za słowa!
Źr.: Fakt, Facebook