W rosyjskiej telewizji coraz częściej pojawiają się głosy krytyczne wobec agresji na Ukrainę. Na antenie stacji NTV rosyjski ekspert ocenił, że pokonanie Ukrainy jest „niemożliwe”. Szybko jednak inni goście debaty poradzili mu, aby „uważał na słowa”.
Fragment rozmowy opublikowała w sieci dziennikarka Julia Davis, która od początku wojny śledzi programy w rosyjskich mediach. Tym razem opublikowała fragment programu ze stacji NTV kontrolowanej przez Gazprom Media. „Eksperci w rosyjskiej telewizji zdają sobie sprawę, że ich wojsko zawodzi, a ich kraj ma kłopoty” – napisała.
Były deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej Borys Nadieżdin bardzo krytycznie ocenił inwazję na Ukrainę. Rosyjski ekspert nie uderzał jednak bezpośrednio we Władimira Putina, tylko sugerował, że grupa najbliższych współpracowników wprowadziła go w błąd.
Czytaj także: Ambasador Rosji: „Niemcy przekroczyły czerwoną linię”
W jego ocenie to oni musieli przekonać Putina do tego, że „operacja specjalna w Ukrainie będzie szybka i efektywna”, a wojsko „nie będzie ostrzeliwać ludności cywilnej”. Przekonywał, że „ci ludzie naprawdę nas wystawili”. „Prezydent nie siedział po prostu i nie pomyślał: Dlaczego nie zacznę operacji specjalnej. Ktoś powiedział mu, że Ukraińcy się poddają, uciekną, że dołączą do Rosji” – mówił rosyjski ekspert.
„Jesteśmy w momencie, w którym musimy zdać sobie sprawę, że niemożliwym jest pokonanie Ukrainy z tymi zasobami i metodami wojny kolonialnej” – podsumował rosyjski ekspert. „Sugeruję rozmowy pokojowe w celu zakończenia wojny i skupienie się na problemach politycznych” – dodał Nadieżdin.
Inni goście w studiu nie zgodzili się jednak z taką opinią. Aleksander Kazkow, członek Dumy, zwracając się bezpośrednio do Nadieżdina ostrzegł go, że powinien „uważać na słowa”. „Mówienie o „wojnach kolonialnych” w tym kontekście jest niedopuszczalne” – powiedział.
Źr. wPolitce.pl; twitter