Na antenie rosyjskiej państwowej telewizji deputowany do Dumy Państwowej i przyjaciel prezydenta Putina Andrej Gurulow zagroził uderzeniem nuklearnym. Wskazał dwa państwa, które mogą być potencjalnymi celami uderzenia i wcale nie chodzi o Ukrainę.
Gurulow mówił na antenie rosyjskiej telewizji, że Rosjanie są zdeterminowani do osiągnięcia sukcesu na Ukrainie. Oznajmił m.in., że czeka na „zwycięstwo” i stwierdził, że Federacja Rosyjska wygra „bez względu na koszty”.
W trakcie rozmowy pojawił się też wątek potencjalnego użycia przez rosyjskie wojsko broni nuklearnej. Owszem, możemy jej użyć, ale nie w Ukrainie, bo wciąż będziemy tam żyć” – powiedział przyjaciel Putina.
Czytaj także: Rosjanie otrzymali nową broń. Sieje postrach wśród Ukraińców
Przy okazji zakpił z NATO i ewentualności uruchomienia art. 5. „Jeśli zamienimy Wyspy Brytyjskie w 'marsjańską pustynię’, używając taktycznej broni nuklearnej, to dla kogo oni uruchomią artykuł 5.? Dla nieistniejącego państwa, które zostało zamienione w 'marsjańską pustynię’?” – kpił przyjaciel Putina. Dodał, że istnieje również możliwość użycia broni nuklearnej przeciwko Niemcom.
Odnosząc się natomiast do walk trwających na Ukrainie stwierdził, że połowa ukraińskich żołnierzy to nie Ukraińcy, tylko zagraniczni najemnicy. W jego ocenie świadczy to rzekomo o brakach kadrowych, z jakimi ma zmagać się Kijów.
Źr. Polsat News