Jan Tomaszewski słynie z bardzo bezpośrednich wypowiedzi bezwzględnie punktujących słabą grę polskich piłkarzy. Po fatalnym meczu z Holandią, nawet legendarny bramkarz w rozmowie z „Super Expressem” przeszedł sam siebie i nie gryzł się w język.
„Była to kompromitacja, kompromitacja i jeszcze raz kompromitacja” – rozpoczął swoją wypowiedź Tomaszewski. Reprezentacja Polski w meczu Ligi Narodów przegrała na swoim stadionie z Holendrami 0:2. Polacy zaprezentowali przede wszystkim fatalny styl i nie stwarzali, oprócz pojedynczych akcji, niemal żadnego zagrożenia pod bramką rywali.
„Tutaj najmniej istotny jest wynik, natomiast postawa naszych zawodników. Chcę już wyciągnąć wnioski a propos wyjazdu do Kataru. Ta drużyna sprawiała wczoraj dla mnie wrażenie pewnego mistrza Polski, który po zdobyciu tytułu był ostatni w tabeli i groził mu spadek. Mam nadzieję, że wszyscy wiedzą, o kogo chodzi” – kontynuował tyradę Tomaszewski. Nawiązał w ten sposób do Legii Warszawa.
Czytaj także: Prezes PZPN ocenił mecz z Holandią. Nie gryzł się w język
„Jest to niemożliwe, by Robert Lewandowski i kilku innych zawodników podczas spotkania wyrażało swoją frustrację i zachowywali się jak policjanci na skrzyżowaniu. Od tego jest trener, od tego jest taktyka przedmeczowa, że trzeba zrobić jakieś korekty. Dochodzi do tego, że kapitan podbiega przed końcem pierwszej połowy do selekcjonera. A później trener się tłumaczy, że podbiegł, bo trzeba było ustawić się do pressingu na tego zawodnika, który wszedł na samym początku. Ludzie, to nie jest piłka nożna, to jest po prostu kabaret” – grzmiał Tomaszewski.
Słynny polski bramkarz nie widzi szans, aby Polacy osiągnęli sukces na mistrzostwach świata. „Ta drużyna nie ma żadnych perspektyw!” – podsumował.
Źr. se.pl