W nocy z piątku na sobotę w Krakowie dwóch zamaskowanych napastników zaatakowało maczetami pasażera tramwaju. Zareagował motorniczy, który uratował napadniętego, ale sam też został poszkodowany przez użycie gazu. Pomógł też pracownik pogotowia przystankowego.
Cała sytuację opisało MPK Kraków w mediach społecznościowych. „Cała sytuacja przypominała scenę z filmu sensacyjnego. Pasażer po wyjściu z nocnego tramwaju od razu musiał uciekać przed napastnikami. Uciekając przewrócił się i wtedy dwaj zamaskowani mężczyźni zaczęli go uderzać maczetami” – czytamy.
„Widząc jak poważna jest sytuacja motorniczy wybiegł z kabiny tramwaju i stanął w obronie zaatakowanego. Był tam także pracownik pogotowia przystankowego MPK – Pan Bogdan, który również zareagował. Napastnicy zaatakowali wtedy pracowników MPK używając gazu pieprzowego, a następnie uciekli. Zarówno motorniczy jak i pracownik pogotowia przystankowego odnieśli obrażenia oczu i twarzy” – opisuje sytuację MPK Kraków.
Na miejscu niebawem pojawiło się pogotowie ratunkowe i policja.
Czytaj także: Przedszkolanka nie radziła sobie z 5-latkiem, więc… wezwała policję
Obaj pracownicy MPK za swoją postawę otrzymają nagrody finansowe od swojego pracodawcy. „Taka reakcja pracowników MPK wymagała niezwykłej odwagi. Narażając własne zdrowie, a może nawet życie, stanęli w obronie innej osoby. I za to należy się wielkie uznanie” – napisano.
Źr. facebook; Polsat News