To przez Pana proniemiecką, a co za tym idzie prorosyjską politykę strzelały przez lata korki od szampana na Kremlu – ogłosił premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zareagował w ten sposób na wcześniejsze zarzuty Donalda Tuska pod swoim adresem…
– Rosja bestialsko atakuje ukraińskie miasta, a w tym czasie Morawiecki bredzi na zlocie proputinowskich partii o Unii Europejskiej jako „transnarodowej bestii”. Gorzej nie można – napisał Donald Tusk.
Szef PO zareagował w ten sposób na informację o bombardowaniach Ukrainy. Jednocześnie nawiązał do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego na wydarzeniu „Viva22” w Madrycie. – Brukselscy biurokraci rozszerzają swoje kompetencje bez podstaw traktatowych. Nie możemy na to pozwolić. W ten sposób będą w stanie stworzyć transnarodową bestię, bez faktycznych i tradycyjnych wartości, bez duszy – mówił wówczas premier.
Na odpowiedź szefa rządu nie trzeba było długo czekać. Morawiecki zamieścił ją na Facebooku, dołączając zdjęcie Donalda Tuska z… Władimirem Putinem. -To przez Pana proniemiecką, a co za tym idzie prorosyjską politykę strzelały przez lata korki od szampana na Kremlu. Szedł Pan w tej linii 7 lat jako premier Polski i 5 lat jako szef Rady Europejskiej: to Pana bezczynność pozwoliła na budowę rosyjsko-niemieckiego NS2, to Pan jako były szef RE odpowiada za niewystarczające sankcje UE na Rosję po ataku w 2014 roku i wówczas to Pana minister straszył Ukraińców, że jeśli nie podpiszą niekorzystnego porozumienia z Rosją to „wszyscy zginą“ – napisał.
– To Pan odpowiadał za realizację niemieckiej linii w polityce energetycznej Polski i Europy, to Pan pozwolił na umowę gazową z Rosją uzależniającą nas od Gazpromu, to Pan opowiadał się za dialogiem z Rosją “taką jaką ona jest”, to Pan nie widział powodów do “kategorycznego nie” wobec inwestorów z Rosji, to Pan chciał, żeby Rosja była ważniejszym partnerem gospodarczym Polski – wyliczał.
– Te wszystkie przykłady to więcej niż błąd. To zbrodnia… Proszę swoją nienawiścią nie podpalać Polski, swoim hejtem nie antagonizować Polaków i wytłumaczyć się z tych kardynalnych błędów. Polacy zasługują na Pańskie wyjaśnienia w tej sprawie. Dziś wszyscy ponosimy konsekwencje tych Pańskich błędnych decyzji – podsumował premier.