W ostatnim czasie zaobserwowano, że część białoruskich żołnierzy zaczęła nosić na rękach czerwone opaski. Zdaniem ukraińskiego eksperta wojskowego Mychajło Żyrochowa jest to zły znak. Może to bowiem wskazywać, że Białorusini dołączą do inwazji na Ukrainę.
Opaski noszone na rękach nie są częścią umundurowania. Dla samych żołnierzy są jednak istotne, ponieważ dają informację o działaniach wojska. Przykładowo, ukraińscy żołnierze podczas działań zbrojnych noszą żółte, niebieskie, fioletowe i zielone opaski – w zależności od podejmowanych akcji. Ich dokładne znaczenie nie jest znane. Podobnych oznaczeń używają też Rosjanie.
Teraz zaobserwowano, że opaski pojawiły się również wśród białoruskich żołnierzy. Ukraiński ekspert wojskowy Mychajło Żyrochow w rozmowie z Biełsat TV wskazuje, że nie jest to dobry znak. „Niestety jest to jeden ze znaków, które zwiastują, że dowództwo wojskowe Białorusi zdecydowało się wziąć udział w działaniach wojennych” – powiedział. Dodatkowo warto zaznaczyć, że czerwonych opasek używają też rosyjscy żołnierze walczący na Ukrainie.
Nie jest to jednak pierwszy raz, kiedy Białorusini obserwowani są z opaskami. Podobna sytuacja miała miejsce w lutym, gdy jechali w kierunku Ukrainy oraz marcu, gdy „wzmacniali” granice. Wówczas również pojawiały się obawy o to, że zdecydują się na dołączenie do inwazji.
Czytaj także: To oni przejmą władzę po Putinie? Zjazd pod Warszawą
Źr.: Onet, Twitter