Norwegia, ważny członek NATO, stawia swoje wojska w stan gotowości. Przedstawiciele tamtejszego rządu wprost przyznają, że to najpoważniejsza sytuacja od kilkudziesięciu lat. W tle majaczy natomiast wojna na Ukrainie.
Wojna na Ukrainie i nieustające napięcia sprawiły, że Norwegia zdecydowała się postawić swoje siły zbrojne w stan gotowości. Tamtejsi piloci nie udadzą się również na zaplanowane wcześniej ćwiczenia do Stanów Zjednoczonych. Rząd zdecydował bowiem, że są potrzebni na miejscu, tak jak i maszyny, które obsługują, czyli odrzutowce F-35.
Głos w tej sprawie zabrał premier Norwegii, Jonas Gahr Stoere, który zwołał konferencję prasową. – To jest najbardziej poważna sytuacja bezpieczeństwa od kilkudziesięciu lat – oświadczył podczas spotkania z żurnalistami.
Premier Norwegii stwierdził również, że na ten moment nie widać oznak, by Rosja chciała rozszerzać działania wojenne na inne kraje, lecz „zwiększone napięcie sprawia, że jesteśmy bardziej narażeni na zagrożenia, operacje wywiadowcze i kampanie wpływu”.
Norwegia stawia swoją armię w stan gotowości
Wiadomo już, że od najbliższego wtorku siły zbrojne Norwegii będą spędzać mniej czasu podczas ćwiczeń oraz szkoleń, a więcej na obowiązkach operacyjnych. Gwardia Domowa, czyli siły szybkiej mobilizacji, będzie odgrywać bardziej wiodącą i aktywną rolę.
??Norwegia stawia swoje siły zbrojne w stan najwyższej gotowości, premier Jonas Støre. pic.twitter.com/eIhhepJ4De
— Aneczka ?? (@aneczka07) October 31, 2022
Podczas wspomnianej konferencji prasowej poinformowano również, że w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie i możliwością jego eskalacji, na terenie Norwegii zaczną być wdrażane dodatkowe działania w zakresie obrony narodowej.
The Norwegian Ministry of Defense has announced today that beginning tomorrow they will Formally Increase Military Readiness Levels across the Country and also that additional National Defense Actions will begin to be Implemented. pic.twitter.com/GB4ABHcWAC
— OSINTdefender (@sentdefender) October 31, 2022